Oleje w pielęgnacji

Moja przygoda z olejami zaczęła się kilka lat temu. Zarówno skóra jak i włosy bardzo pozytywnie reagują na moje olejowe eksperymenty. Dzisiaj chcę Wam pokazać jakie oleje, wśród wielu sprawdziły się u mnie najlepiej.



OLEJ Z NASION MARCHWI jako upiększacz cery i lek na wszelkie zło 

Oprócz tego, że zawiera między innymi karotol, karoten, luteolinę czy micen to charakteryzuje się bardzo dużą zawartością witaminy A i przeciwutleniaczy.

Jeżeli chodzi o wewnętrzne dolegliwości to pomaga przy problemach gastrycznych , infekcjach dróg moczowych, przeziębieniu czy grypie. łagodzi wszelkie wysypki oraz otarcia. Smaruję nim poobijane kolana swojej córki , atopowe miejsca na skórze czy suchą skórę głowy .
Oprócz tego ma również typowo urodowe właściwości, dzięki bogactwu witaminy A wygładza skórę, wyrównuje koloryt i spłyca drobne zmarszczki. Ma działanie odmładzające.
Po nałożeniu oleju na noc rano cera jest pełna blasku, nawilżona i wypoczęta.

Podobno pomaga również przy zaburzeniu funkcji seksualnych :)


OLEJ JOJOBA do demakijażu i pielęgnacji włosów

Z olejem Jojoba polubiłam się od razu, stosuję go praktycznie bez przerwy od kilku lat. Przede wszystkim do demakijażu. Doskonale zmywa makijaż twarzy świetnie ją przy tym nawilżając.
Świetnie sprawdza się również do włosów. Raz w tygodniu na godzinę przed myciem wcieram go we włosy i skórę głowy. Po umyciu włosy są nawilżone i błyszczące. Dodaję go również do nietrafionych odżywek do włosów dzięki temu poprawiam ich działanie.

OLEJ Z PESTEK MALIN pod oczy

Gdzieś kiedyś wyczytałam, że ten olej sprawdza się doskonale do pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami. Wypróbowałam i pokochałam . Zawiera kwasy nienasycone, witaminę A i E. Swietnie nawilża skórę pod oczami ale również całą twarz. Łagodzi podrażnienia i eliminuje delikatne zaciemnienia pod oczami. Eliminuje również atopowe miejsca na skórze.

OLEJ KOKOSOWY  na ciemieniuchę i przy pielęgnacji skóry dziecka 

Tego oleju używałam od początku mojej pielęgnacyjnej przygody ze skóra najpierw noworodka a później starszego bobasa. Pomógł uporać mi się z ciemieniuchą mojej córeczki, smarowałam jej również całe ciało po kąpieli, przez co pachniała jak kokosanka a problem suchej skóry nas nie dotyczył.

OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW I OLEJ ARGANOWY do dłoni i paznokci

Dwa, trzy razy w tygodniu robię kurację odżywczą do paznokci, łączę te dwa oleje i delikatnie podgrzewam po czym moczę dłonie przez około 15 minut po czym przez kilka minut wcieram olej w dłonie. Skórki w okół paznokci są nawilżone, skóra na dłoniach delikatna i mięciutka a paznokcie mocniejsze. Polecam wszystkim, którzy borykają się z problemem słabych i łamliwych paznokci, na prawdę pomaga lepiej niż niejedna sklepowa odżywka.



A jakie są Wasze ulubione oleje i do czego ich używacie ? Ja nie wyobrażam sobie bez nich swojej pielęgnacyjnej rutyny.

Moje pomadki Golden Rose Velvet Matte i małe rozdanie

Witam Was Wszystkich bardzo serdecznie . Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje pomadki Golden Rose z serii Matte Velvet. Są to jedne z ulubionych pomadek w mojej kolekcji dlatego warto poświęcić im osobny wpis.

Pomadki dostajemy w dosyć solidnym opakowaniu, przy zamykaniu słyszymy klik dzięki czemu mamy pewność że szminka nie otworzy nam się w torebce. 



Posiadam 4 kolory z tej serii ale na pewno na tym nie poprzestanę . Juz zacieram rączki na nowe odcienie :D





Pomadki mają bardzo fajna, komfortową formułę. Nie zastygaja na pełny mat dlatego nie wysuszają ust, mają półmatowe, wykończenie i przyjemnie rozprowadzają się na ustach



Gama kolorystyczna jest bardzo szeroka. Ja na razie wybrałam takie odcienie. Najbardziej lubię odcień 32. Nie widziałam takiego koloru wśród pomadek innych firm. , Moim zdaniem pięknie prezentuje się na ustach. 
Pomadki za trwałe i ścierają się równomiernie. Nie wytrzymują co prawda jedzenia ale z łatwością można a nanieść poprawki. 
Polecam, szczególnie że ich cena jest niewielka, oscyluje w granicach 11 zł. 


Są na prawdę świetne dlatego chciałabym Wam rozdać 4 takie pomadki w wybranych przez Was odcieniach. Jedyne co musicie zrobić to zostawić jakikolwiek komentarz pod tym postem i polubić moją stronę na Facebooku. 
Rozdanie trwa do 25 stycznia. 

Podróżowanie z małym dzieckiem, fotelik samochodowy Maxi Cosi Rubi

 Dzisiaj chciałam zmienić troszkę tematykę swoich wpisów i podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat fotelika samochodowego dla malucha. Sama, kupując fotelik, poświęciłam długie godziny na wyszukaniu jak największej ilości informacji o interesujących mnie modelach, przede wszystkim zależało mi, jak pewnie każdemu rodzicowi stającemu przed dylematem kupna nowego fotelika, na bezpieczeństwie.
Po zapoznaniu się z opiniami i ofertą firm zdecydowałam się na Maxi Cosi. Ceny były dosyć przystępne a w testach bezpieczeństwa wypadała dosyć wysoko.
Moja córka nie lubi jeździć samochodem dlatego po za bezpieczeństwem było dla mnie bardzo ważne, żeby fotelik był wygodny i wysoki, tak, żeby mała mogła wyglądać przez okno. I tym sposobem wybór padł na model Rubi w kolorze ciemno czerwonym.


W testach ADAC zdobył trzy gwiazdki , jest solidny i dobrze wykonany. 
Dla dzieci o wadze 9-18 kg. Moja córka w momencie kupna nie ważyła jeszcze 9 kg ale jest wysoka i nie mieściła się do fotelika dla noworodków. Pomimo tego fotelik od pierwszych chwil był dla niej wygodny. 
Bałam się, że montaż sprawi mi kłopot, w głowie miałam wyobrażenie skomplikowanych schematów montażu, bałam się, że nie będę go w stanie poprawnie zamontować, przez co straci na bezpieczeństwie. Maxi Cosi Rubi bardzo mnie zaskoczył. Montaż okazał się intuicyjny, szybki i bardzo prosty, Po zamontowaniu fotelik jest stabilny i ani drgnie w prawo czy lewo . 

Dziecko przypinamy do siedziska pięciopunktowymi pasami bezpieczeństwa, które można regulować na długość. Po tym jak nabierzemy wprawy, zapięcie pasów nie sprawia większego problemu. 

W foteliku możemy również regulować zagłówek, tak, że rośnie on z dzieckiem. Można też zmienić kąt siedzenia i dopasować pozycję do tego, czy dziecko śpi czy chce oglądać świat, są 4 możliwe kąty nachylenia fotelika. 

Fotelik kupiliśmy jak Maja miała 8 miesięcy i użytkujemy go już od 8 miesięcy. Tapicerka wygląda jak nowa, nie ma przetarć a ewentualne zabrudzenia można łatwo wyczyścić. W razie większych kłopotów możemy tapicerkę ściągnąć i wyprać co jest dużym plusem przy użytkowaniu fotelika. 

Są też minusy...fotelik jest dosyć ciężki, tak więc przenoszenie go z samochodu do samochodu jest uciążliwe , szczególnie kiedy jestem sama z dzieckiem. 
Fotelik jest też dosyć ciasny. posiada system ochrony bocznej SPS ale przez to zimą , kiedy dziecko nosi grube kurtki może mu być nie wygodnie. Problem znika w momencie kiedy kurtkę ściągniemy, wtedy w  foteliku jest wystarczająca ilość miejsca. 




Ten model występuje w 5 wariantach kolorystycznych , każdy znajdzie co s dla siebie:) Ja zapłaciłam za niego 600 zł i w tym momencie cena również oscyluje w tej granicy.

Pomimo dwóch minusów mogę polecić ten fotelik. U mnie sprawdza się bardzo dobrze i daj Boże, żebym nie musiała wystawiać mu oceny po wypadku.

Niekosmetyczne hity 2016 roku

Po wczorajszych ulubieńcach kosmetycznych zeszłego roku przyszedł czas na hity niekosmetyczne. Mam kilka ciekawych odkryć więc zapraszam na podsumowanie.



1. Jestem zapalonym graczem. Uwielbiam wieczory, kiedy w końcu mogę usiąść przed konsolą i włączyć dobrą grę. Mam trzy konsole ale po przemyśleniu stwierdziłam, że XBOX ONE i te dwie gry zwyciężają. Mowa tu o Fallout 4 i Dark Souls 3 . Są to gry, które wciągają od pierwszych chwil. Trudne, nie dla każdego, bardzo różniące się od siebie ale dające ogromną satysfakcję z przejścia i wciągające gracza w swój świat na bardzo długie godziny. Jeżeli macie XBOX'a ONE i szukacie nowych tytułów polecam zapoznać się z tymi. To zdecydowanie wysoka półka.

2. Mikser kielichowy Russell Hobbs Mix&Go , kupiłam go w lutym zeszłego roku i od tamtej chwili jest moim zdecydowanym ulubieńcem. Robię w nim zielone koktajle, owocowe koktajle, kawę mrożoną , smoothies dla siebie i dla córeczki. Nie wyobrażam sobie bez niego życia :)

3. Mieszanki Mixit . Firmę również odkryłam na początku zeszłego roku i od tamtej pory jestem stałą klientką. Uwielbiam to, że sama, wedle uznania i smaku, komponuję składniki mieszanki. Zamawiam zarówno mieszanki z płatkami jak i kasze, jest całe spektrum smaków do wyboru. Zajadamy się cała rodziną. Polecam.

4. Tablet Lenovo TAB 2 A10-30F , 10 calowy tablet, którego używam praktycznie do wszystkiego. Bardzo funkcjonalny, niedrogi, jeżeli ktosz poszukuje dużego tabletu to za tą cenę jak najbardziej polecam.

5.Automatyczny ekspres ciśnieniowy Simens EQ5 Macchiato Plus, jeżeli ktoś, tak jak ja, jest konsensem kawy i szuka tego typu urządzenia to z czystym sumieniem polecam ten ekspres. Nie ma dnia, żebym nie zrobiła w nim kawy. To nie tylko drogi gadżet , to mój najlepszy przyjaciel :) Do wyboru mamy wiele wariantów kaw. Możemy wybrać kawę ziarnistą, świeżo zmieloną lub nasypać naszej ulubionej kawy, już wcześniej zmielonej, wybrać moc napoju, wielkość czy dodatkowe mleko. Kawa jest pyszna, aromatyczna a urządzenie łatwe w obsłudze i czyszczeniu. Jak tylko przychodzą do mnie goście to od razu proszą o kawę , mam wrażenie, że czasami przychodzą tylko po nią :D


Jeżeli chodzi o modowy akcent ulubieńców to zdecydowanie wybieram czerwone szpilki i zegarek.


Jeżeli chodzi o modowy akcent ulubieńców to zdecydowanie wybieram czerwone szpilki i zegarek.
Szpilki marki Gabor nosiłam przy każdej możliwej okazji. Zarówno do eleganckich sukienek jak i dziurawych boyfriendów. Miałam je na swoim weselu i przetańczyłam w nic całą noc. Są bardzo wygodne, nie za wysokie, bardzo ładnie prezentują się na stopie no i to klasyka, pasuje do wszystkiego i na każdą okazję.
Zegarek Calvin Klein to mój faworyt jeżeli chodzi o zeszły rok. Traktuję go jako element biżuterii, jest masywny i oryginalny. Fakt, jest również dosyć ciężki i musiałam przyzwyczaić się do jego wagi ale uwielbiam go. Jest jedyny w swoim rodzaju :)



W czerwcu wybrałam się na Kretę. Do tej pory broniłam się, przez wyjazdem do Grecji, kojarzyła mi się z kamienistymi plażami i awanturującymi się Grekami. Jak bardzo się pomyliłam... na Krecie plaże są piękne, czyste, z ciepłym morzem i przepięknymi widokami. Grecy są bardzo przyjaźni, sympatyczni a ich kuchnia przepyszna. Kreta obfituje w antyczne zabytki jak chociażby Labirynt Minotaura. Zatrzymaliśmy się w hotelu High Beach w miejscowości Malia , który serdecznie mogę polecić. Kameralny hotel położony przy przepięknej plaży z łagodnym zejściem do morza. Z przepysznym jedzeniem, dostosowany dla rodzin z dziećmi. Sama miejscowość tętni życiem i jak znudzi nam się leżenie na plaży to znajdziemy tam dużo innych rozrywek. Kreta stała się moim hitem 2016 i na pewno tam jeszcze wrócę.

To tyle. Niekosmetyczni ulubieńcy podsumowani. Zeszły rok obfitował w naprawdę wiele ciekawych odkryć, ciekawa jestem czy moje hity pokrywają się z Waszymi.